Dzisiaj poruszymy temat żołądka. Postaramy się na jego przykładzie wyjaśnić pewne zjawiska neurologiczne związane z odbieraniem dolegliwości bólowych w innych miejscach niż rzeczywista lokalizacja pochodzenia bólu, czyli patologii, czy też dysfunkcji.
Zagadnienie to jest szczególnie istotne dla osteopatii, która stara się zazwyczaj prowadzić terapię PRZYCZYNOWĄ a nie SYMPTOMATYCZNĄ. W zasadzie jedynym wyjątkiem od tej reguły (lub jednym z nielicznych) jest postępowanie w przypadku ostrych urazów.
Wówczas terapia może być nastawiona na usunięcie lub przynajmniej złagodzenie symptomów i nie koniecznie musi być prowadzona (głównie) w miejscu przyczyny bólu, którym w tej sytuacji jest lokalizacja urazu.
Znajomość zjawiska rzutowania bólu jest również istotna, aby wyjaśnić pacjentowi zasadność pracy z narządem wewnętrznym (np. żołądkiem) w przypadku bólów pleców.
Za zjawisko bólu rzutowanego (przeniesionego) odpowiedzialny jest rozwój embrionalny człowieka i tzw. budowa segmentalna, czyli metameryczna. W rozwoju płodowym znaczna część organizmu składa się z powielanych jeden po drugim elementów, zwanych metamerami.
Aby wyobrazić sobie ten plan budowy, można przywołać w pamięci widok dżdżownicy, składającej się z wielu takich samych pierścieni.
W ludzkim ciele bardzo dobrze widoczna jest metameria (segmentalność) kręgosłupa. Budowę segmentalną ma również rdzeń kręgowy (chociaż nie jest ona widoczna z zewnątrz).
Oznacza to, że z każdym segmentem rdzenia — ze względu na unerwienie — związane są określone struktury, m.in. narządy wewnętrzne, naczynia krwionośne, obszary skóry, mięśnie, gruczoły potowe itd. Tworzą one tzw. „—tomy”, np. wiscerotomy, angiotomy, dermatomy, miotomy, sudotomy itd. przynależne do danego segmentu rdzenia kręgowego, przykładowo Th6.
Struktury związane z danym segmentem są powiązane wzajemnie ze sobą. Dysfunkcja żołądka przynależącego do segmentów Th6-Th9 będzie w związku z tym na drodze odruchowej oddziaływała także na inne struktury związane z danymi segmentami.
Uruchamiane są wówczas odruchy narządowo-mięśniowe (wiscero-somatyczne), narządowo-skórne, narządowo-naczyniowe i inne.
Zgodnie ze wspomnianym mechanizmem dysfunkcja narządu wewnętrznego będzie przejawiała się zmianami widocznymi lub odczuwanymi na powierzchni ciała.
- w obrębie kręgosłupa w odpowiednich segmentach mogą pojawić się blokady kręgów (w przypadku żołądka można się ich spodziewać w okolicy Th6-Th9),
- mogą wystąpić napięcia mięśni (w tym mięśni przykręgosłupowych, przyczyniające się do utrzymywania się blokad stawowych),
- dochodzi do zmian ukrwienia skóry (w zależności od stadium dysfunkcji może ona reagować wzmożonym zaczerwienieniem lub bladością),
- zmienia się potliwość oraz trofika skóry itd.
Wszystkie wymienione zjawiska (i wiele innych) wykorzystywane są przez osteopatę do poszukiwania rzeczywistej przyczyny problemu: po nitce do kłębka czyli od objawu do jego źródła. Tutaj dochodzimy również do kluczowego pytania: Czym zajmuje się osteopata? - na które odpowiedzieliśmy w jednym z wczesniejszych artykułów.
Takim kryterium diagnostycznym jest również BÓL, który może się lokalizować w zupełnie innym miejscu niż pierwotny problem. Za ten stan rzeczy odpowiada również zasada budowy rdzenia kręgowego oraz w ogólności ośrodkowego układu nerwowego.
W rdzeniu kręgowym dochodzi do tzw. konwergencji (zbieżności) czyli przekazywania informacji pochodzących z różnych struktur danego segmentu na jeden neuron (mniejszą liczbę neuronów niż wyjściowo), które przewodzą je do ośrodków wyższych.
W związku z tym kora czuciowa ma problemy z dokładnym rozróżnieniem miejsca pochodzenia dolegliwości. Ze względu na procesy warunkowania i uczenia się mózg dostrzega jednak, że większość niebezpieczeństwa pochodzi ze środowiska zewnętrznego, które w mniejszym stopniu poddaje się kontroli. „Zapobiegawczo” rzutuje więc dolegliwości bólowe na ściany ciała, czyli do układu mięśniowo-szkieletowego.
Z tego powodu ból narządowy może być odbierany jako ból obszaru skóry, stawów lub mięśni. Nie ma on jednak pochodzenia mechanicznego, a charakter bólu jest zazwyczaj inny (jest on bardziej rozlany, tępy i nieokreślony).
Istnieją mapy bólu rzutowanego (np. strefy Heada lub MacKenziego), które wykorzystywane są przez terapeutów jako kolejne narzędzie diagnostyczne.
Przedstawiony powyżej model jest znacznie uproszczony. Komplikują go między innymi zjawiska facylitacji (torowania) segmentu oraz soczewki neurologicznej, którym z pewnością przyjrzymy się w przyszłości w naszych wpisach oraz w Akademii Osteopatii.